3 paź 2017

Jak rozpoznać czubajkę kanie?

Ostatni tydzień września postanowił nas rozpieścić prawdziwie złoto-jesienną pogodą, a ja postanowiłam rozpieścić swoje zmysły popołudniem w lesie. Mnóstwo zapachów, szczególnie aromatu grzybów i mchu, brak zgiełku i ludzi oraz ciepłe podmuchy wiatru, spowodowały że moja głowa w końcu mogła naprawdę odpocząć...
Muszę przyznać, że do lasu nie poszłam zupełnie bezinteresownie, ponieważ spacer miał zahaczyć o miejsce, w którym rosną kanie.

Jak wyglądają kanie?

To pytanie nurtowało mnie od zawsze, a miejska (leśna?) legenda o tym, że kanie miałyby być podobne do śmiertelnie trującego muchomora sromotnikowego, spowodowała, że w moim odczuciu kania była grzybem podstępnym.

Czy kania, zwana sową bądź, ze względu na swoje rozmiary - parasolem jest podobna do wspomnianego muchomora? Ależ absolutnie nie.

Choć sama przeglądając strony internetowe, często spotykałam się ze sprzecznymi informacjami, po przeczytaniu których, można naprawdę zgłupieć:
źródło: http://blog.grzybnie.pl

źródło: http://beszamel.se.pl
Kania ma blaszki bardziej wpadające w beż niż śnieżnobiałe. Z całą pewnością bliżej im w tym pierwszym kierunku.

Drugą cechą kani jest kapelusz - jest duży, z łuskami odchodzącymi od niego. Ilość łusek może być uzależniona od wieku grzyba, ale nigdy nie jest ich zupełnie pozbawiony. Ponadto, na środku kapelusza widnieje charakterystyczny "czubek" - stad nazwa czubajka kania.

Kapelusz muchomora sromotnikowego jest zupełnie gładki, koloru oliwkowozielonego, u kani - jak widać - beżowo-brązowy.

Noga kani jest mięsista, ale pusta w środki po przełamaniu, pokryta "wzorkiem". Pod kapeluszem znajduje się pierścień, który w żaden sposób nie jest zrośnięty z nóżką grzyba. Sromotnik nie posiada takich cech.


Jedynym grzybem, z którym kania może być pomylona, to czubajka czerwieniejąca. Ta druga jest odrobinę mniejsza (niższa), jej kapelusz jest nieco bledszy, a blaszki, po uszkodzeniu, delikatnie różowieją. Ale tak czy inaczej, czubajka czerwieniejąca przez niektórych zbierana jest równie chętnie co czubajka kania.

Jednak moim zdaniem, i tego się trzymam, to zasada - nie znam, nie zbieram, nie niszczę, powinna towarzyszyć podczas każdego jesiennego spaceru.

Czyż spacer po lesie nie jest dobrym pomysłem na "slow" jesienne popołudnie? Polecam :)







Ruda Wredna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

staty